Mecze Euro (nie) dla każdego

Świętem piłkarskim dla każdego kibica są tegoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Każdy, kto chociaż trochę interesuje się piłkarskim światem czekał na rozpoczęcie imprezy. Zaskoczeniem dla wszystkich było to, że większość meczy z tegorocznej imprezy nie będzie transmitowana przez publiczne kanały telewizji. Oglądać za darmo można tylko mecze polskiej reprezentacji oraz niektóre wybrane mecze wydarzenia. Za ich transmitowanie odpowiedzialne są telewizja TVP oraz Polsat. Każdy, kto chciał oglądać mecze z mistrzostw na pewno rozważał zakup pakietu dostępowego umożliwiającego oglądanie wszystkich tegorocznych meczy w jednej z bardziej popularnych usług PPV na platformie internetowej – IPLA. Sam zakup nie jest tani, ale daje nam możliwość obejrzenia meczy w jakości HD. Ten, kto nabył dostęp musiał się zdziwić, że podczas pierwszych spotkań zamiast meczu otrzymał pokaz slajdów z dźwiękiem.

 

Od paru dni docierają do nas różne informacje o tym, że sama usługa nie wytrzymała obciążenia i uniemożliwiła oglądanie meczy większości użytkowników. Pierwszymi problemami było przerywanie transmisji nasilające się wraz ze wzrostem liczby oglądających przekaz. Pogorszenie jakości relacji również było odczuwalne przez większość użytkowników, a niektórzy wręcz nie mogli oglądać spotkań z powodu niedostępności usługi.

 

Krytyka użytkowników dotycząca działania całego systemu pojawia się od pierwszego dnia mistrzostw. Niezadowoleni internauci skarżą się na wielokrotne problemy w transmisji i czasowe braki dostępu usługi. Zdenerwowanie użytkowników przekłada się na ilość negatywnych komentarzy, które pojawiają się w internecie. Problem dotknął większość osób, które zdecydowały się na użycie IPLA i jest poważniejszy niż się mogło na początku wydawać.

 

Właściciele platformy nabrali wody w usta, nie pojawiła się jak dotąd żadna oficjalna informacja odnośnie powodów problemów. Można jedynie przypuszczać, że prace nad rozwiązaniem problemów trwają, jednak nawet szybko naprawiony defekt nie zostanie łatwo zapomniany. Wizerunek firmy został nadszarpnięty. Większość klientów platformy wg komentarzy zamierza reklamować zakupioną usługę i żądać zwrotu pieniędzy.

 

Podobne problemy ze wspomnianą usługą miały już miejsce wcześniej. Duża liczba użytkowników skarżyła się na jakość transmisji meczu finałowego Mistrzostw Świata w piłce siatkowej. Widać, że twórcy nie uczą się na swoich błędach, ponieważ dopuścili do tego, że kolejne wydarzenie sportowe jest niedostępne dla użytkowników, którzy zakupili dostęp do usługi.

 

Na początku nasuwa się pytanie, czy usługa była testowana pod względem tak dużego obciążenia? Ciężko na takie pytanie odpowiedzieć, jednak z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że raczej takich testów nie było. Twórcy aplikacji często pomijają testy wydajności, ponieważ te aspekty nie są dla nich priorytetowe, a same testy są kosztowne i czasochłonne.

 

Jak można to zmienić? Jak można zadbać o to, żeby użytkownicy nie odczuwali zwiększonego obciążenia podczas korzystania z usługi?

 

Oczywiście, tylko wykonanie odpowiednich testów systemu i optymalizacja zapewni, że aplikacja będzie przygotowana na takie obciążenie i zapewni każdemu użytkownikowi bezproblemowe korzystanie z usługi. Proces testów wymaga odpowiedniego przygotowania i realizacji.

 

Próbując analizować działanie systemu staraliśmy wyznaczyć elementy składowe, które mogły przyczynić się do zaistniałych problemów. Oczywistym jest, że w momencie dużego wzrostu użytkowników pierwszym elementem mającym problemy są serwery. Istnieje duże prawdopodobieństwo niepoprawnego przygotowania serwerów do tak dużego obciążenia. Problemy mogą leżeć po stronie niedostatecznej liczby zasobów względem całościowej liczby użytkowników. Możliwe, że maszyny odpowiedzialne za działanie usługi były niewystarczające, aby obsłużyć wszystkich oglądających naraz. Konfiguracja serwerów lub całej architektury odpowiedzialnej za działanie systemu również mogła się przyczynić do problemów z transmisją.

 

Złożoność systemu i infrastruktury często negatywnie wpływa na działanie tego typu usług. Dodając do tego często nieoptymalizowane oprogramowanie dostajemy mieszankę, która przy pierwszym większym wzroście liczby użytkowników przestaje działać. Zaistniała sytuacja odbiła się szerokim echem wśród użytkowników, przez co możemy przypuszczać, że problem z każdym dniem mistrzostw będzie piętnowany. Takie sytuacje powinny być dla nas i twórców aplikacji ostrzeżeniem sugerującym, że jeżeli nie wykonamy wartościowych testów naszych systemów, nigdy nie będziemy świadomi tego jak zachowa się nasz system podczas pracy na produkcji.
Testy mogłyby pokazać górną granicę liczby użytkowników obsługiwanych na platformie, a dział sprzedaży powinien to uwzględnić podczas definiowania liczby dostępnych pakietów dla klientów. Aby mieć nielimitowaną ilość pakietów należałoby zastanowić ilu klientów mogłoby być zainteresowanych zakupem usługi i odpowiednio do tego przygotować zasoby i architekturę.